Zanim polecę... Jak się zestarzeć?

Starość, stan ducha i ciała przez wielu oczekiwany, a przez innych znienawidzony. Co niesie za sobą starość? czy tylko przykre doświadczenia powiązane z różnego rodzaju ograniczeniami głównie fizycznymi? Czy może też przynosi szczęście? Biorąc pod uwagę polską przeciętną osobę w wieku starszym możnaby powiedzieć, że starość to nie jest najszczęśliwszy okres. Uciążliwe podróże autobusami, niskie emerytury, renty, słaba opieka zdrowotna etc. Ale tak dla zestawienia np. starszy turysta z Niemiec :> tutaj chyba komentarz nie jest potrzebny. Wracając do tematu, czy trzeba bać się starości? Myślę, że można połączyć w sobie 2 wartości jakimi są młodość i starość. Młodość rozumiana jako pozytywne myślenie o świecie, odkrywanie nieznanego, patrzenie z nadzieją i nieodmawianie sobie niczego (nie przykuwanie uwagi do konwenansów).Wtedy starość nie byłaby tylko przedsionkiem do drugiego życia, przez co nie musiałaby wzbudzać w nas lęku,a może wręcz przeciwnie spokojna starość czyli rozumiana wprost - starość bez namiętności, uniesień, czysta kontemplacja i prosta nie wymagająca egzystencja neutralizuje strach związany z odejściem? Jak myślicie?