Zanim polecę... Zepsuty laptop Attack!

To zepsuty laptop byłego ministra tak na prawdę wywarł pole do dyskusji. Patrząc na to wszystko ze strony pracodawcy podwładny nie powinien używać sprzętu służbowego do celów prywatnych, ale czego można sie spodziewać po naszym szefie dla niego tylko "praca, praca, praca". Jednak racja jest po jego stronie, nabijanie rachunków telefonicznych na rozmowy prywatne , firmie nie pomaga.Albo coraz częstsze wycieczki na stacje benzynową , bo po drodze załatwiamy swoje sprawy.
Ja natomiast uważam, że jeśli chodzi o korzystanie ze sprzętu służbowego to winno się znaleźć pewien złoty środek. t. j. można używać, ale w granicach rozsądku oraz bez szkody dla firmy, bo w pewnym stopniu nasze sprawy prywatne także dotyczą pracy. Umiar i szacunek - a wszyscy będą zadowoleni. Tak czy nie? To samo tyczy się oczywiście szefa, który nie powinien zachowywać się jak (używając kolokwializmu) menda Paździoch w serialu Świat według kiepskich i nie rozliczać nas za każdą rolkę papieru!