najpierw Hamilton teraz Obama?

Historia lubi zaskakiwać. W niedzielę poraz pierwszy w historii mistrzem świata Formuły jedne został czarnoskóry kierowca, więc teraz kolej na pierwszego czarnoskórego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Pomijając to z jakim dzikim zaangażowaniem polskie media włączyły się w tą kampanię stwierdzam, że Polska zawsze będzie Polską, a USA zawsze USA i nie wydaje mi się żeby którykolwiek z tych jakże szacownych panów miał nam coś do zaoferowania prócz słynnego amerykańskiego "Keep Smailing"... A jeśli chodzi o moją subiektywną ocenę obydwu kandydatów to B.Obama trochę widzi mi się jako prezydent narysowany, od początku do końca przez jego profesjonalistów od marketingu. Czy tak samo będą rysować jego polityke i na ile będzie to obrazek piękny i satysfakcjonujący świat nie wiem, ale jak to zwykle się okazuje po wyborach "czar pryśnie" i zostanie rzeczywistość i kolor skóry, wiek, przekonania i pochodzenie na nic się nie przydadzą.